poniedziałek, 7 września 2015

Dziękuję...




Rano wyszły pierwsze siniaczki, oczko zrobiło się czerwone. Wyniki dzisiejszego pobrania krwi...krytycznie niskie. W ciagu kilku godzin załamanie samopoczucia, zerowa odporność. Gdy wrócilismy z hospicjum czekała na nas paczka z Japonii, od Justynki Jaroszewskiej -Cardenas.
Justynka wysłała, nie zliczę już
"nastą" paczkę z maseczkami, w malutkim w rozmiarze na Adasiową buzkę. W czasie spadków, maseczki sa dla nas jak ubiór, bez którego nie możemy się poruszać. Dziękujemy Justynka!!

Po urodzinach Adasia otrzymaliśmy również kolejną paczkę ze zdrową żywnością, regularnie wysyłane przez Monikę Skawińską i Marcina Skawińskiego. Soki jakie otrzymujemy w
paczkach, z ogromem antycyjanów, polifenoli, witamin i minerałów,
w czasie neutropenii i trombocytopenii, gdy nie może pić świeżych wyciskanych soków...sa "życiodajne" W tych dniach zwiększamy też wartości suplementów...Na stałe w diecie Adasia jest chlorella, spirulina, olej lniany, wyłącznie organiczna,
nieprzetworzona żywność, bez cukru, syropu glukozowo-fruktozowego, dodatków, konserwantów, azotanów i kwasku cytrynowego. Dziękuję Wam za tak ogromne wsparcie...i działanie z wielką troską o naszego bohatera.
Dziękuję cioci, Jadwidze Nadolskiej, która jest córką brata mojego dziadka, za przekazanie dla nas, na zjezdzie rodziny Łokietków, namalowanego przez nią obrazu...jest przepiękny...


9 miesięcy...273 dni...

Tyle istnieje Adasiowa grupa wsparcia. Monika B. Barnert, Justyna Chrościk, Justyna Sokołowski i Elżbieta Dobrowolska zaangażowały się całkowicie w organizacje grupy, naszej Adasiowej rodziny, Adasiowych przyjaciół. Poznałam dziewczyny kilka lat temu, piekłam ciasta na zorganizowaną przez nich imprezę charytatywną dla niewidomego Filipka z Polski. Każda z nich mamą, mieszkającą w innym rejonie Anglii. Nasze przypadkowe spotkania, po czasie okazały się korzeniami, na tak trudne chwile jaki dzielimy razem od wielu miesięcy. Pisanie setek maili, próśb, organizacje aukcji, nieprzespane noce, całe dnie nieocenionej pomocy i wsparcia...Dzięki Wam niemożliwe stało się możliwym. Wyjątkowe, cudowne osoby...Dziękujemy....

http://adam-undro.blogspot.co.uk/2015/01/nie-po-skrzydach-rozpoznasz-anioa.html

"Nie po skrzydłach rozpoznasz Anioła...lecz po sercu otwartym..."











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz