niedziela, 10 stycznia 2016

Pomoc dla Piotrusia

Wiele razy, gdy prosiłam o pomoc, byliście w pogotowiu...
Był Wituś, który z CZD odesłany do hospicjum w sierpniu, wygrał życie dzięki lekarzom z Tubingen i operacji neurochirurgicznej za 300 tys złotych. Guz przy dobranej chemii po operacji, zaczął się zmniejszać. Serce się raduje!!




Prosiłam o ciepło dla Marcelinki, która walczy wciąż o życie w Szczecinie i jest kolejnym dzieckiem, tak jak Wituś, z CZD w Warszawie, zle zdiagnozowanym, zle leczonym i odesłanym do hospicjum, pod opiekę jedynie paliatywną. Jest niestety wiele takich historii... Tylko dzięki desperacji rodziców i Was pomagających, mogli wygrać życie. 

Dzisiaj proszę o wsparcie dla Piotrusia, kolejnego dziecka spod skrzydeł CZD, gdzie zakończono leczenie. Piotruś dostał się na trial do Wiednia i przez cewnik ommaya, ten sam, który ma Adaś w główce -podają chemię wprost do opon mózgowych. Problem jest jeden i największy. NFZ kończąc leczenie, nie zapłaci za leczenie w Wiedniu, nie wyraziło zgody na dalsze leczenie poza granicami. Za terapię, którą Adaś ma bezpłatną w UK, oni będąc polskimi pacjentami, muszą zapłacic MILION złotych. Po roku terapii, Piotruś jest na drodze do zdrowia. Brakuje im jeszcze ponad 600 tys zł. Muszą kontynuować leczenie. Mama Piotrusia, jest jak moja bratnia dusza... Od roku będąc w Wiedniu, nie widzi męża i starszego synka, czasem wiele miesięcy. Bardzo bliskie są nam problemy naszych przyjaciół.
 Nie mamy więcej niż dziś... Pomóżcie Proszę wygrać życie...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz